Kerry King

Jeśli tęsknicie za Slayerem, to koncert Kerry’ego Kinga będzie najlepszą okazją, by doświadczyć tego na żywo. Lider jednej z najważniejszych grup w historii metalu już zapowiedział solową płytę i podparł ją takim singlem, że nic, tylko oddać się headbangingowi – thrashowy atak bez cackania się ze słuchaczem. No i jeszcze ten skład… Mark Osegueda na wokalu, Paul Bostaph na bębnach, a do tego parę innych silnych nazwisk. Polecamy nie przegapić.

Historia:

Kerry King kocha muzykę, a konkretniej: kocha metal i to bardzo mocno. Bo gdy Slayer triumfalnie kończył działalność, on jak zacięta płyta powtarzał, że nie kończy z graniem i że ewidentnie nie w głowie mu emerytura. Jak się okazało, na powrót Kinga musieliśmy trochę poczekać, ale kiedy już do niego doszło, raczej mało kto narzekał. Puszczony na pierwszy ogień singiel „Idle Hands” właściwie z miejsca zaczął brylować na głównych stronach wszelkich mediów związanych z metalem, a podpompowanie tej wieści podaniem składu zespołu tylko zaostrzyło apetyt na więcej. Do tego artysta postanowił wyłożyć wszystkie karty na stół i oprócz puszczenia w świat inauguracyjnej piosenki, zaanonsował premierę debiutanckiego albumu. „From Hell I Rise” ukaże się 17 maja nakładem RPM. Oznacza to oczywiście, że w momencie występu Kerry’ego na tegorocznej odsłonie Mystic Festival płyta będzie już na świecie, więc wypadałoby sprawdzić, jak te piosenki zabrzmią na żywo.

Dyskografia:

Pełne albumy:

From Hell I Rise, 2024

Single:

Idle Hands, 2024